Żłóbek betlejemski jest symbolem oczekiwania i wdzięczności wobec Tego, który zechciał dzielić naszą ludzką kondycję w ubóstwie i w prostocie.
Wszyscy nosimy w sercach święta Bożego Narodzenia. Dają nam one poczucie ciepła, bliskości najbliższych. To wszystko ma swój urok i pobudza do sentymentalnych wspomnień tego najważniejszego wydarzenia sprzed dwóch tysięcy lat: Jezusek, sianko, pastuszki, zwierzęta w stajence. Można zadbać o choinkę, prezenty i pokarmy na świąteczny stół, ale można nie dojrzeć wielkiej Tajemnicy Boga, który wychodzi nam na spotkanie, Boga, który dla nas stał się Człowiekiem.
Tajemnica Narodzenia Pańskiego każe nam otworzyć się na dar Syna Bożego, który dla naszego zbawienia stał się Człowiekiem. Kontemplujemy odwieczne Słowo Boże, które przyjęło nasze człowieczeństwo, aby dać nam udział w swoim bóstwie. Syn Boży, stając się Człowiekiem, uniżył samego siebie, ogołocił się z chwały, ale „Bóg wywyższył Go ponad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię” (Flp 2,9-10). Chrystus ukazuje nam prawdziwe oblicze człowieka i wzywa odkupioną ludzkość do udziału w Jego Boskim życiu. Jest to fundament chrześcijańskiej antropologii. Św. Augustyn zdumiony Tajemnicą Bożego Narodzenia pisał: „Oto Bóg stał się Człowiekiem, aby człowiek mógł stać się bogiem”. „Nieskończony” zgodził się mieć granice, „Wszechmocny” nie waha się poznać smaku lęku i cierpienia, „okryty chwałą” Stwórca przyjmuje wzgardę własnego stworzenia, a „Pan niebios” kładzie się nagi w żłobie! Wszystko to dla nas, abyśmy wzgardzeni stali się uczestnikami chwały, słabi – otrzymali moc, zagubieni odnaleźli drogę. Przyjmijmy to, co w darze przynosi nam Jezus Chrystus w Boże Narodzenie.