Kaplica Męczeństwa Bydgoszczy
Ogromne wrażenie na zwiedzających robi posadzka, która zadziwia tym, że jest wykonana z surowych nieregularnych kamieni. Krytyczne odczucie znika, kiedy nawiedzający dowiadują się, że to kamienie ze Starego Rynku z 1939 r., po których spływała krew rozstrzeliwanych tam przez hitlerowców Polaków na początku września 1939 r. Polichromia wykonana przez warszawskiego artystę Kazimierza Gąsiorowskiego utrzymana jest w ciemnych barwach, miejscami czarna, z których jakby wyłaniają się obrazy tragedii rozstrzeliwań na Rynku we wrześniu 1939 r.
Na głównej ścianie prezbiterium namalowany jest obraz Chrystusa, który jakby odrywa się od krzyża i pochyla z miłością nad głowami męczenników.
Wpatrując się uważnie w ścianę po prawej stronie od ołtarza dostrzec można cień dłoni na boniowanym murze. Jest to szczególne nawiązanie do faktu pojawienia się po egzekucjach, we wrześniu 1939 r., śladu dłoni, który miał zostać po oparciu się o mur ręki kapłana, według przekazu ks. Jana Jakubowskiego, wikariusza kościoła farnego. Historię tę potwierdza wielu starszych Bydgoszczan, którzy pomimo że nie było wolno zbliżać się do tego miejsca, jednak to zrobili i potwierdzają, że fakt ten miał miejsce.
Aby zlikwidować to niezwykłe zjawisko hitlerowcy najpierw za-smarowali je smołą, a kiedy ślad ręki znowu się pojawił, kazali wybić mur, na nowo zamurować i otynkować, ślad jednak nie zginął.
Jednym z pierwszych majstrów budowy naszego kościoła był już sędziwy w latach siedemdziesiątych XX w. pan Zieliński, który zeznawał, że był on między innymi robotnikami oddelegowanymi do tej pracy. Po tych wszystkich nieudanych zabiegach likwidacji śladu dłoni Niemcy zdecydowali, że cały kościół trzeba wysadzić w powietrze. Co też uczynili 7 stycznia 1940 r.
Choć sama kaplica jest stosunkowo nowa, to zawiera czcigodne pamiątki. Najważniejszą z nich, obok posadzki, jest umieszczony w gablocie ornat i inne szaty liturgiczne, w których bł. ks. Jerzy Popiełuszko odprawiał swoją ostatnią Mszę Świętą i odmawiał różaniec. Na ołtarzu ustawiony jest kielich, którego w czasie tej Mszy Świętej używał błogosławiony. Nie brak w kaplicy kilku memorial-nych tablic, jak poświęconej pułkownikowi Adamowi Zalewskiemu, komendantowi Szkoły Lotnictwa dla Nieletnich, żołnierzom AK, którzy walczyli na Kresach Wschodnich, pomordowanym w Ponarach i Sybirakom oraz zamordowanym w Katyniu.
W rogu kaplicy znajduje się tryptyk przedstawiający Matkę Bożą Ostrobramską, obraz Miłosierdzia Bożego wzorowany na autentycznym, znajdującym się w Wilnie oraz może najbardziej ciekawy ze względu na swoją historię obraz zwany „Madonna stanu wojennego". Wszystkie obrazy namalował wybitny artysta, wilnianin, od lat związany z Bydgoszczą, Jerzy Puciata.
Jak wyjaśnia autor, obraz „Madonna stanu wojennego" powstał pod wpływem ogłoszenia go w Polsce. Wyobraźnia autorowipod-powiedziała, że kiedy Matka Boża na Jasnej Górze „dowiedziała się" o tragedii narodu, to tak zbladła, że straciła oblicze, a pozostały tylko dwa czerwone cięcia na twarzy. Obraz ten autor ofiarował kard. Józefowi Glempowi, a ten przekazał go do Kaplicy Męczeństwa Bydgoszczy.
Opuszczamy Kaplicę Męczeństwa i przechodzimy do kolejnej kruchty, która wyprowadzi nas na zewnątrz Sanktuarium i ukaże jego frontową ścianę od ulicy Szpitalnej. Zanim jednak opuścimy kościół, zatrzymajmy się przy bardzo skromnym krzyżu, a jednak 0 bogatej historii. Krzyż ten przygotowali kolejarze, pracownicy ZNTK w Bydgoszczy, na Mszę Świętą, która odprawiona została w uroczystość św. Katarzyny w wielkiej hali napraw lokomotyw i wagonów. Było to kilka tygodni przed ogłoszeniem stanu wojennego. Niestety, nadszedł 13 grudnia, ogłoszono stan wojenny i pierwszym nakazem było usunięcia krzyża lub jego zniszczenie. Aby go ratować i nie dopuścić do jego znieważenia, krzyż przewieziono do tutejszego kościoła. Choć skromny, to od 1984 r., czyli 28 razy, niesiony był przez pielgrzymów w czasie pieszych pielgrzymek z Bydgoszczy na Jasną Górę. Daty uwidocznione są na tabliczkach umieszczonych na krzyżu. Obok krzyża znajduje się tablica, która przypomina, że w tym kościele ludzie wiary modlili się o wolną Polskę.